wtorek, 11 marca 2014

...

Promienia słońca kładły się wygodnie na rozesłanym łóżku, a ja już wtedy byłam pewna, że to będą dobre dni...

Za zamkniętymi drzwiami mieszkania zostały troski ostatnich tygodni. Codzienność zamieniliśmy na przygodę. Nad morzem rozkwitła już wiosna!

Weekend przywrócił radość, oddał stracony czas minionego miesiąca, wynagrodził chwile bez siebie. Po raz kolejny przekonałam się o tym, że natura jest najlepszym lekarzem. Tym razem kuracja była wyjątkowo przyjemna. Słońce dbało o moją cerę. Szum fal zagłuszał niechciane myśli zaś wiatr okazał się najlepszym fryzjerem.

Oby więcej takich chwil.